Najnowsze komentarze
Tak tylko jak na skrzyżowaniu Wam ...
bronek666 do: Początek
hej, wpis stary, ale co tam... Dzi...
Cześć R 32 - przyjęcie mandatu nie...
Ja mam inny przypadek, przyjołem m...
Witam co do mandatow od strazy to ...
Więcej komentarzy
Moje linki

24.06.2009 15:16

Nauka i wybór maszyny

Rozważania nad nauką i wyborem maszyny.
 

16, 17 i 23 czerwca 2009. Kolejne godziny na drodze - pogoda paskudna ale w duszy podczas jazdy jest całkiem uroczo. Zaczynam jednak czuć się na motorze jak na swoim miejscu. Nawet dzisiejsze odwołanie jazd z powodu aury odebrałem jak gwizdnięcie mi zabawki. Parę rzeczy jednak od ostatniego czasu załatwiłem.

Po pierwsze dałem sobie spokój z usilnym wybieraniem maszyny. Zdecydowałem że będzie to coś nowego ale co dokładnie? Tę kwestię rozstrzygnę mając w ręku prawko z wpisem kategorii „A". Podtrzymuję oczywiście swoje zastrzeżenia co do poziomu obsługi w salonach. Prezentacje jak były marne tak są dalej. Pojawiły się nowe maszyny - w miejsce sprzedanych oczywiście. Dla ciekawostki siedziałem na Kawasaki Z750 - naprawdę niezły widok. Jak ktoś potrafi wyobrazić sobie ułana na owczarku niemieckim - to będzie to mniej więcej to samo. Reszta maszyn się nie zmieniła ekspozycje stałe. Na marginesie nowe Kawasaki Z750 kosztuje 34.000 zł zaś to samo dwuletnie sprowadzone z Włoch 18.000 zł. Hmm zastanawia mnie dlaczego ktoś miałby sprzedawać dwuletnią maszynę? Pewnie zaliczyła przygody które zniechęciły do niej jakiegoś Antonio. Nie będę tu gdybał ale przesłuchałem parę osób i odkryłem kolejną smutną nowość - nie ma możliwości dokładnego sprawdzenia  geometrii motorów . Słowo daję nikt ze znanych mi osób nie wskazał stosownego urządzenia. Ciekawe w samochodach są płyty pomiarowe i to dość dokładne (produkcji Chief czy Car o Liner) a tu przy znacznie mniejszej liczbie punktów kontroli - nic. Zatem jednak nowy. Tylko co to będzie?

Po drugie ustaliłem termin egzaminu. Po drodze zdałem wewnętrzny i to koncertowo. Zatem byłbym nawet podekscytowany gdyby nie fakt, że termin jest za miesiąc. No pięknie dobrze, że będę jeździł w tym czasie bo zdążyłbym zapomnieć wszystko co z takim trudem wtłaczam - tylko czy do głowy? Hmm w znacznej mierze jest to jednak chyba kwestia pamięci mięśniowej. Oczywiście nie mówię o braku wyobraźni ale o manewrach - które musza jednak stanowić pewien automatyzm. Zatem pewnie wzorem pilotów założę sobie pamiętnik w którym będę prowadził rejestr jazd z czasem ich trwania i rubrykami warunki trudne, zwykłe, noc itp. W końcu tylko jeżdżąc  zwiększa się swoje szanse na przeżycie - chyba.

Komentarze : 1
2009-06-24 18:18:22 Barteksm

Zapraszam na strone supermoto.pl może spodoba ci sie rodzaj motocykli na których my jeździmy.

  • Dodaj komentarz